Podczas pandemii koronawirusa dentyści narażają swoje zdrowie będąc w kontakcie z pacjentami. Podczas pracy dosłownie wpatrują się bezpośrednio w potencjalne źródło zakażenia, a pacjenci nie mogą przecież nosić żadnej osłony twarzy.

Podczas używania wierteł i innych narzędzi obrotowych doprowadzana jest woda pod ciśnieniem, która służy m.in. chłodzeniu przyrządów. Woda miesza się z wydychanym powietrzem, śliną pacjenta oraz często krwią, tworząc potencjalnie zaraźliwy aerozol. Ta ledwo widoczna mgiełka może rozprzestrzeniać się w promieniu nawet 8 metrów od ust pacjenta!

Lukas Pekarek, założyciel Asana-dental wpadł na prosty, ale genialny pomysł – system odsysający Asana.

Głowica ssąca jest umieszczana blisko ust pacjenta i wciąga aerozol u źródła. Większe i cięższe kropelki nadal mogą się wydostać, ale nie są one tak dużym problemem, ponieważ szybko opadają i nie są wdychane.

Lukas od samego początku współpracował ściśle z medykami, co na prawdę jest konieczne przy tworzeniu jakiegokolwiek sprzętu medycznego. Dr Vit Payma, dentysta z Pilzna w Czechach zapewniał mu stałe wsparcie i informacje potrzebne do dopracowania projektu w rzeczywistym użytku. Finalny produkt natychmiast spotkał się z ogromnym zapotrzebowaniem.

Okazuje się, że Dr Payma jest doświadczonym użytkownikiem drukarek 3D. Używa skanów z tomografii komputerowej do tworzenia trójwymiarowych modeli zębów i szczęk, których używa przy odprawach przedoperacyjnych. Jak mówi, prawdziwy obiekt 3D ma zawsze przewagę nad obrazkiem na ekranie, ponieważ pozwala lepiej się przygotować do trudnych operacji.

System Asana składa się z kilku części wytwarzanych przy pomocy różnych technologii: giętki przewód segmentowy (przegubowy) pochodzi z wtryskarki, magnetyczny uchwyt z drukarki FDM, a złącza na obydwóch końcach węża i głowica to wydruki z SLA.

Osiągnięcie idealnego kształtu głowicy zajęło sporo czasu. Pierwsze wersje nie były mocowane blisko ust pacjenta i musiały być trzymane przez asystę. Wszystkie początkowe prototypy były drukowane na drukarce FDM (Original Prusa i3 MK3S), ale nie można było poddać ich odpowiedniej sterylizacji ze względu na duże szczeliny między warstwami i niską odporność temperaturową. W wersji produkcyjnej Lukas przeszedł na druk SLA, używając Original Prusa SL1. Głowice ssące są wytwarzane ze specjalnej, bio-kompatybilnej żywicy, której wytrzymałość temperaturowa pozwala na odpowiednią sterylizację. Zaczął od żywicy Formlabs, następnie przeszedł na 3Dresyns. Warto zaznaczyć, że drukarki marki Formlabs przyjmują tylko żywice tej samej marki, jednak Original Prusa SL1 może używać szerokiej gamy materiałów innych producentów.

Jeśli chodzi o złącza, Lukas na początku drukował je ze zwykłej żywicy typu „tough”, jednak okazała się ona zbyt krucha, więc spróbował również elastycznej, która z kolei okazała się zbyt miękka. Wpadł na dość nieortodoksyjny, choć jednocześnie oczywisty pomysł połączenia obydwóch światów. Zmieszał obydwie żywice i uśrednił ich czasy naświetlania. Cóż, jest to wbrew wszelkim zaleceniom, ale skoro działa, to czy możemy mieć coś przeciw? 😉

Dr Payma dodaje: “Bardzo podoba mi się, że cały system jest modularny i łatwy w demontażu, a jeśli Lukas zechce wprowadzić kolejne usprawnienia, możemy to zrobić bardzo szybko.

Strona WWW: asana-dental.com